W miejcu, w którym stykają się granice Bąkowa, Jutrzyny i Kolnicy miała się kiedyś znajdować wioska o (niemieckiej) nazwie
Wischau, która prawdopodobnie zniknęła w okresie wojny trzydziestoletniej. Mieszkańcy padli przypuszczalnie ofiarą zarazy, zaś nędzne, kryte słomą domostwa zostały chyba zniszczone przez pożogę. Swego czasu miała się pono ostać tylko jedna chata, zaś z mieszkańców dwoje dzieci, które mieszkały tam aż do chwili, gdy skończyła się żywność. Miały wtedy opuścić chatę i jedno skierować się w stronę Jutrzyny, a drugie w stronę Kolnicy. Ponieważ dzieci zostały przygarnięte w tych wioskach, ich mieszkańcy sądzili, że mają prawo do rozdzielenia między sobą pól, należących ongiś do Wischau, które po dziś dzień są tak nazywane. Również leżąca nieopodal Gnojna wcześniej czy później pozyskała część tych pól.
Ze zbioru legend Paula Fragera, tłum. Dziedzic Pruski.
Niedaleko Kolnicy istniały w czasach średniowiecznych dwie wsie. Wischau położona na nizinnym terenie przy szlaku do Jutrzyny, nad potokiem i otoczona wieloma stawami. Liczyła około 300 mieszkańców. Ludność zajmowała się rolnictwem, a raczej ogrodnictwem. Nazywano ich ogrodnikami. Wieś została nagle zatopiona w czasie roztopów i ogromnej ulewy. Jednocześnie w jedną noc znikła osadu wraz z ludnością i inwentarzem. Ocalało tylko dwoje dzieci, które były u rodzin w sąsiednich wsiach. Zdarzyło się to około 1440 roku. Wsi już nie odbudowano. Mieszkańcy Kolnicy na znak pamięci o tragedii ludzi z Wischau postawili tam kapliczkę Matki Boskiej.
Z Dziejów Ziemi Grodkowskiej - Wanda Cebulka.
Nie są to jedynie legendy, bowiem na mapie z 1736 zaznaczona jest osada pod nazwą Wütschehauser (hauser - domy - czyli już nie wieś, tylko pojedyncze domy). Wtedy jeszcze pola te należały administracyjnie do Jutrzyny. Dzisiaj granice biegną inaczej i legendy wiążą właśnie podział pól po wymarłej wiosce między sąsiedni Bąków, Kolnicę, Jutrzynę i Gnojną.
Osadę można lokalizować w okolicy istniejącego betonowego mostu nad rzeczką Gnojną, na polnej drodze z Kolnicy w kierunku Jutrzyny.