Kamienie skrywające przeszłość

Cz. 10. Wycieczka do Rogalic

Gdy wysiądziemy z autobusu w Rogalicach od razu zwrócimy uwagę na charakter zabudowy – zupełnie odmienny niż w poprzednio poznawanych podbrzeskich wsiach. Zamiast dworu czy pałacu zabudowania leśniczówek stojące przy ryneczku. Zamiast folwarku jest tartak. Całe życie miejscowości związane jest z lasem. Warto też zwrócić uwagę na zabudowę uliczki wychodzącej z rynku na zachód, ze stojącymi w szeregu budynkami zwróconymi szczytem do ulicy. Jakże inny od zabudowy rolniczych wsi na lewym brzegu Odry. Nawet podwórza w Rogalicach są inne – bo nie nastawione na intensywne rolnicze cele. I materiał budowlany tu całkiem inny, tylko w tej części naszego powiatu spotkamy drewniane budynki w takiej ilości.

Centralne miejsce Rogalic zajmuje niewielki plac przez który zygzakiem przebiega szosa z Brzegu do Namysłowa; tu spotykają się bite drogi z zachodniej części wsi i z Mąkoszyc. Wokół ryneczku znalazły się najważniejsze punkty: remiza, gospoda, leśnictwo, a na samym środku przystanek, węzeł szlaków oraz...

Dzwonnica z kapliczką

Jeszcze do niedawna nikt – poza samymi mieszkańcami Rogalic – chyba nie znał prawdziwej historii kapliczki. Kiedyś zwrócił moją uwagę biały, kamienny obelisk stojący pod stalową konstrukcją dzwonnicy. Widniał na niej niemiecki napis: „Za króla i ojczyznę zginęli śmiercią bohaterów” i data 1870/71. Zupełnie nie zwróciłem uwagi na stojącą cztery metry dalej masywną kapliczkę. Historię kapliczki znali za to miejscowi. Przez lata powojenne pełniła ona rolę jedynie sakralną – zastępowała kościół, którego w Rogalicach nie ma, tu odbywały się nabożeństwa majowe. Przyszły jednak czas, by bezpiecznie odsłonić na nowo historię i na nowo odkryć pierwotną funkcję budowli.

Dokonali tego w 2002 roku mieszkańcy Rogalic. Gruntownie odnowili zabytek odsłaniając jednocześnie na czterech ścianach stare inskrypcję, które po wojnie zostały zatarte, na tyle jednak bezpiecznie, że teraz można było szpachelką bez większych kłopotów odsłonić.

Mimo, iż napisy są stosunkowo dobrze widoczne, to wcale nie tak łatwo je przeczytać. Część liter o gotyckim kroju, liczne skróty, wojskowe terminy i wszystko w języku niemieckim używanym w XVIII wieku – to wszystko zadanie dla wytrawnych znawców przeszłości. Warto, by tym się zajęli historycy. Ale spróbujmy odszyfrować przynajmniej fragmenty. Na pierwszej ścianie znajdziemy ówczesną nazwę Rogalic – Rogelwitz i rok 1872. Zapewne to data wystawienia pomnika. Na następnych ścianach widnieją nazwiska pięciu poległych: „Gottl. Kaboth”, „Carl Gang”, „Gust. Paul Herm. Kirchner”, „Joh. Urban.”, „Fried. Dziallas”. Warto zauważyć że imiona są skracane: np. Joh. zamiast Johan, Gust. zamiast Gustaw itd. Pod nazwiskami znajdują się stopnie wojskowe, nazwy i numery formacji bojowych, w końcu miejsce śmierci – to zazwyczaj pisane wyraźniejszą czcionką i łatwe do odczytania, np.: Mars la Tour, Frankfurt, St. Privat. Jeden z nich zmarł w lazarecie. Każde zdanie kończy data śmierci: 18 VIII, 12 II, 27 IX, 16 VIII – i zawsze rok 1870.

Zarówno francuskie nazwy jak i data bezspornie świadczy, że wszyscy polegli z dala od domu, w czasie wojny francusko-pruskiej (18070-71).

Dzięki mieszkańcom, którzy uchronili tak ciekawy zabytek, mogliśmy poznać historię Rogalic sprzed 130 lat.
Co jeszcze zobaczyć?
  • Na północ od ryneczku, ścieżka zaprowadzi nas do budynków leśnictwa. Na podwórku wspaniały niespotykany pomnik przyrody – orzech czarny. Ma imponujący obwód pnia – 475 cm i liczy sobie około 190 lat. Troszkę dalej za leśnictwem, w parku rośnie dąb szypułkowy, sądząc po rozmiarach – 679 cm w obwodzie i 34 metry wysokości – ma około 330 lat.
  • Propozycja wycieczki
  • Rogalice leżą w połowie drogi krajowej nr 39 z Brzegu do Namysłowa (z tych miast jest 17 km). We wsi, na rynku przy dzwonnicy znajduje się węzeł szlaków pieszych, wszystkie trzy prowadzą z Brzegu. Wszystkie są warte pieszej lub rowerowej wycieczki, najciekawszy fragment żółtego opiszemy w przyszłym tygodniu.
  • Hasła powiązane:
  • Rogalice