Nazewnictwo
Polonizacja po II wojnie

Od roku 1945, wśród przybyłych pierwszych delegatów rządowych, a kilka miesięcy później wśród pierwszych osadników w użyciu były najczęściej jednocześnie dwie nazwy: niemiecka i tworzone ad hoc określenie po polsku. Nazwy polskie tworzono w najróżniejsze sposoby, a czasem równolegle w kilku wersjach. W efekcie do 1947 r. powstała mozaika nazw, niekoniecznie naukowo uzasadnionych. Jedną z charakterystycznych metod było polszczenie fleksji, ortografii, ale zachowanie podobnego brzmienia nazwy niemieckiej.
Przykłady nazw stworzonych ad hoc: Beredowice (Bierzów), Brzeźne lub Brzeźno (Brzezina), Chruścienko lub Chruścinka (Chróścina), Cyndal (Młodoszowice), Czapice (Smolarka), Dobre (PGR Kościerzyce), Frowuń (Wronów), Hermanowice (Skarbimierz), Jankowice (Jankowice Wielkie), Karniów (Strzelniki), Karolin (Karłowiczki), Klauzowo (Chorzelin), Konradów (Przylesie), Kopin (Kopice), Księgowice (Buszyce), Kuchary (Kurznie), Lubień nad Nissą (Lewin Brzeski), Lubieś (Lubsza), Ludnów (Lipki), Luizowo (część Myśliborzyc), Łąki (Myśliborzyce), Łozów (Łosiów), Malewice (Małujowice), Miedniewice (Żłobizna), Morawice (Czeska Wieś), Nowa Kolonia (Nowe Kolnie), Nowe Łukowice (Łukowiczki), Nowe Zamcze (Błota), Nowy Lubieś (Lubicz), Nowy Żarów (Raciszów), Piastów (Piastowice), Piękne (Kruszyna), Pliśniewo (Lednica), Pogorzele (Pogorzela), Prążyn (Prędocin), Ratajno (Rataje), Różanka (Różyna), Stara Kolonia (Stare Kolnie), Stobrów (Stobrawa), Swanowice (Zwanowice). Szurgoszcz (Skorogoszcz). Świetlne (Zawadno), Tarnawa (Tarnów Grodkowski), Tarnowice (Tarnowiec), Werblowice (Wróblin), Wielka Nowa Wieś (Kościerzyce), Wielki Dobrzeń (Dobrzyń), Wieś Kościelna (Kantorowice), Zielonka (Zielęcice).
Oczywiście te nazwy należy traktować wyłącznie jako przejściowe.
Taka spontaniczna metoda, prowadziła nie tylko do problemów w porozumiewaniu się, ale przede wszystkim była niewygodna dla ówczesnych władz ze względów politycznych, propagandowych. Posługiwanie się nazwami niemieckimi stwarzało wrażenie tymczasowej administracji. Władze centralne dość szybko problem zdiagnozowały i wyznaczyły dość karkołomne zadanie. Wszystkie nazwy poniemieckie miały zostać zastąpione nazwami polskimi.

Formalny proces ustalania nowych nazw miejscowości rozpoczął się 7 maja 1946 r.*1 od Brzegu i Grodkowa. Najpierw nowe nazwy dostały największe miejscowości, potem sukcesywnie coraz mniejsze. Na Ziemi Brzeskiej większość wsi sołeckich przemianowano zasadniczo do końca 1947, a ostatnią zmianą było nadanie nazwy osadzie Olszak*2.

Nieco później formalne zmiany dotknęły sieci rzecznej*3 bo 1949 r. oraz nazw obiektów fizjograficznych - dopiero w 1954 r*4.

Procesem nadawania nowych nazw zajmowała się specjalna "Komisja Ustalania Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych" (dalej: Komisja) powołana przy ministerstwie administracji, jeszcze przed wojną. W okresie polonizacji, w latach 1946 - 1950, dokonała w sumie 35 tysięcy zmian co może być wytłumaczeniem dla następnych akapitów. Bez wątpienia komisja działała pod naciskiem ówczesnych władz i presją czasu. Chociaż w jej skład wchodziły ogólnie uznane autorytety naukowe - to trudno uznać za naukowe efekty ich pracy, w wielu miejscach bywały wręcz groteskowe. Jeśli nadrzędnym zmiany nazw było zatarcie niemieckiej przeszłości, to efekty są odwrotne - gdyż w morzu nazw sztucznych, nadawanych z urzędów, zaginęły prawdziwe perełki świadczące o słowiańskiej przeszłości niektórych wsi.

Kontrowersje

Jak w poprzednim artykule wspomniano, stosowano trzy różne metody: przywracania nazw pierwotnych, dosłownego tłumaczenia oraz tworzenia nowych nazw.

Pierwszy nie powinien budzić wątpliwości: szukano słowiańskiego rdzenia i nadawano mu współczesne brzmienie i współczesną ortografię. Nie budzi to zdziwienia, jest to także zgodne z przyjętymi zasadami - nazwa powinna odzwierciedlać historię. Czytelnikowi nie znającemu realiów może się wydawać, że pierwotna nazwa zapisywana jako "Mankoschicz" niewiele ma wspólnego z "Mąkoszycami", ale pamiętać należy, że w średniowieczu nie było polskiej ortografii, więc nazwy były zapisywane fonetycznie, "po swojemu" i najczęściej przez obcojęzycznych skrybów.

Przykłady przywrócenia średniowiecznych nazw słowiańskich: Czepielowice, Dobrzyń, Kurznie, Lednica, Lubsza, Mąkoszyce, Michałowice, Rogalice, Roszkowice, Stobrawa, Szydłowice, Tarnowiec, Brzezina, Jasiona, Kopanie, Lewin, Łukowice, Michałów, Pępice, Pogorzela, Prędocin, Rataje, Zwanowice.
W kilku przypadkach nazwy dostały dość zawiłą formę i chyba zbyt mocno zmieniono ich pierwotną formę, przez co dzisiaj wzbudzają uśmiech: np. Małujowice (od Malewic), Czepielowice (od Czaplowic). Jeszcze bardziej niepotrzebna zmiana dotknęła wsi Kolno - otrzymała formę Kolnie. Znany od średniowicza Rybnig (w rodzaju męskim) - dostał formę Rybna (w rodzaju żeńskim). Efekty są dość niezamierzone, bo współcześnie większość mieszkańców używa formy Rybno (w rodzaju nijakim). Jeszcze śmieszniej jest w przypadku Kolni, o czym w następnym rozdziale.

Wiele nazw nadano na podstawie tylko jednego dokumentu – - Księgi uposażeń *5 – która zawierała dwie wersje nazw: najczęściej z czasów lokacji na prawie polskim i niemieckim. Jeśli te nazwy nie były nigdzie wcześniej lub później skojarzone, to jest to zbyt wątła informacja, by uznać ją za naukową. A już kuriozum było ustalanie nazwy na podstawie hipotez, domysłów, jak np. w przypadku villa Costeritz, która pojawiła się tylko raz w jednym dokumencie i nikt nie zdołał nigdy ustalić której wsi dotyczyła. Na chybił-trafił wybrano wieś pod Brzegiem, którą nazwano Kościerzycami.

Zaciekawienie też wzbudza nazwa Karłowice, która nie nawiązuje do polskiej nazwy średniowiecznej (rdzeń pochodził od wyrazu kat albo kot), tylko raczej do późniejszego brzmienia niemieckiego (od Karla, Karola), które było też używane w niektórych zagranicznych pismach polskojęzycznych. W tym wypadku wielka szkoda, że nie użyto polskiej nazwy Katowice.

Drugi sposób polegał na kalce językowej, czyli na dosłownym tłumaczeniu wyrażenia. Prosty przykład: Klein Neudorff (co znaczy po niemiecku: mała nowa wieś) zostało przemianowane na Nowa Wieś Mała. Jeśli nazwa miała od początku brzmienie niemieckie, a jej znaczenie było oczywiste, to taki sposób zmiany wydaje się uzasadniony. Zachowana jest ciągłość znaczeniowa, i w jakiś sposób przekazywana jest historia nazwy.

Przykłady kalek językowych: Nowy Świat, Piastowice, Pisarzowice, Stawy, Wapienniki, Czerwony Dwór, Czeska Wieś, Janów, Leśniczówka, Lipki, Nowa Wieś Mała, Ptakowice, Różyna, Wronów, Wróblin, Zielęcice.
Problemem jednak były kalki dość infantylne, wynikające z braku wiedzy o lokalnej tradycji, czasem też braku znajomości śląskich dialektów. Takim drastycznym przykładem jest przetłumaczenie śląskiej nazwy Bukowe Grund (czyli bukowy grunt, ziemia na której rosną buki). Najpierw zmiany dokonano na mocy dekretu Hitlera o zniesieniu nazw słowiańskich - powstał Buchengrund (czyli także bukowy grunt, ale po niemiecku). A po wojnie przetłumaczono to na Książkowice (bo ktoś sądził, że rdzeń Buchen pochodzi od rzeczownika książka). Tym sposobem - o ironio losu - Komisja zatwierdziła edykt Hitlera.
Podobnie było z nazwą wsi Smortawe, którą w czasach hitlerowskich zmieniono na Waldwasser, a po wojnie przetłumaczono dosłownie na Leśną Wodę.

Trzeci sposób - najpowszechniejszy - to była twórczość własna Komisji. Twórczość, która miała tylko jeden cel - zlikwidować brzmienie niemieckie - nadać brzmienie polskie. Wielka dowolność z jaką stosowano tę metodę spowodowała, że dzisiaj trudno odróżnić nazwy historyczne od nazw przypadkowych. Czasem wydaje się, że starano się nawiązać do historii, i doszukujemy się np. w nazwie Skarbimierz jakichś skojarzeń z bogiem handlu, posiadaczem skarbów - Hermesem i przedwojenną nazwą Hermansdorf. Nie! To była tylko i wyłącznie powojenna fantazja. Taka dowolność - zamiast porządkować - czasem przysparzała nowych kłopotów. W jednym lub w sąsiadujących powiatach powstały takie same nazwy: Przylesie i Przylesie Dolne (przy czym oba na podobnej wysokości), ale to drugie przymiotnik Dolne odziedziczyło po niemieckiej nazwie, bowiem były dwa Seifersdorfy. Przy czym jeden Seiffersdorf Dolny otrzymał nazwę Przylesie Dolne, a drugi... Jaszów. Podobnie było ze Starowicami, o czym dalej.

Przykłady nazw zupełnie przypadkowych: Błota, Myśliborzyce, Olszak, Raciszów, Śmiechowice, Wójcin, Złotówka, Bąków, Bierzów, Chorzelin, Młodoszowice, Obórki, Olszanka, Przylesie, Skarbimierz, Zawadno, Żłobizna.
Gdy się wczytać w kolejne rozporządzenia, to można znaleźć wiele niedorzeczności. Ponieważ Baruthe leżała na granicy powiatów (osada leśna w brzeskim, a wioska w oleśnickim), to trzy razy jej nadawano nową nazwę: dla powiatu brzeskiego, oleśnickiego i oławskiego i praktycznie wieś miała dwie legalne nazwy: Borucice oraz Boruta oraz jeszcze potoczne i formalne oboczności w postaci litery a zamiast o.

Wprowadzanie zmian w życie

Zupełnie innym problemem czasów powojennych był dostęp do rozporządzeń zawierających nowe nazwy. Teoretycznie wszystkie były drukowane w Monitorze Polskim, ale nawet w dzisiejszych czasach cyfryzacji, nie jest łatwo pośród 32 000 zmian znaleźć właściwą. (Patrz na skan.) Na domiar złego wykazy były uporządkowane w kolejności alfabetycznej, ale wg... nazw niemieckich.

W różnych powiatach i gminach było różnie. Na Ziemi Brzeskiej był stosunkowy porządek, chociaż o gminie Lubsza tego powiedzieć nie można. Zarządzenia ówczesnego ministra Gomułki lekceważono najbardziej w powiatach niemodlińskim i grodkowskim. Do dzisiaj w Grodkowie używa się powszechnie i świadomie w mowie nazwy Tarnawa, a w piśmie Tarnów. Ale i w dokumentach przez wiele lat po wojnie stosowane były warianty nazw, były rozbieżności na mapach różnych wydawców, na znakach drogowych i w dowodach osobistych.

Przykłady nazw wprowadzonych w życie z błędami: Borucice/Barucice, Gałążczyce/Gałązczyce (a bywało i jeszcze inaczej), Wierzbno/Wierzbna, Mikołajów/Mikołajowa, Smolarnik/Smolarka, Marianowice/Borek, Złota Gęś/Złotówka.
Przykłady świadomego używania odmiennych form w mowie potocznej i w oficjalnych pismach: Pogorzele/Pogorzela, Rybno/Rybna, Oplaga/Odłogi, Tarnawa/Tarnów Grodkowski, Nowinka/Nowa Wieś Mała (podgrodkowska).
Najłatwiej urzędnikom i mieszkańcom umykały nazwy różnego rodzaju majątków, które były w posiadaniu państwowych lub spółdzielczych gospodarstw rolnych. Dane folwarki określano skrótem PGR, czasem jakimś branżowym slangiem, aż do ich upadku. I chociaż formalnie miały swoje nazwy to nikt ich nie znał. Jeszcze inne miejscowości nie zostały zasiedlone, albo zostały opuszczone zanim dotarły do nich rozporządzenia i nigdy nie wprowadzono nazw do obiegu, nawet na mapach czy ewidencjach.
Przykłady nazw nie wprowadzonych do obiegu: Równia, Nowa Brzezina, Dzierzbin, Racimierzyce, Siemków, Domanowice, Goczałków, Bogusław, Kruków, Mostek, Kuźniki, Dobiesław, Jamna, Stroszów, Grudziny.
Na terenie dawnego powiatu niemodlińskiego, dochodził jeszcze jeden problem - istnienia i tolerowania nazw śląskich. W stosunku do obiektów naturalnych nazwy te przetrwały wśród ludności i dopiero niedawno zostały przywrócone - w naszym przewodniku problem dotyczy tylko przygranicznych stawów w Borach Niemodlińskich.

Problem z nazwą miał też stary, piastowski jeszcze, folwark Lednica. W latach 50. był w administracji radzieckiej i chyba dlatego umknął weryfikacji. Potem przypięto mu fantastyczną nazwę Pleśniewo. W latach 80., akurat po śmierci Leonida Breżniewa, pojawił się na drogowskazie napis Leonice. I takiej nazwy używali mieszkańcy. Na szczęście ostatnimi czasy wrócono do nazwy Lednica.

Dwie nazwy posiada też przysiółek Czepielowic, w dowodach osobistych nazywany Złotą Gęsią, a w spisie miejscowości Złotówką. Pierwsza nazwa jest kalką z niemieckiego, druga tworem wymyślonym przez komisję.

Trudno jest dzisiaj oceniać pracę Komisji UNMiOF, bo były to naprawdę inne czasy - nie było cyfrowych bibliotek, faksów, a w terenie brakowało nawet maszyn do pisania. Z drugiej strony - nie ma żadnych przesłanek, by wyniki pracy traktować jako dzieło naukowe: bezkrytycznie i ostatecznie. Wręcz przeciwnie - należy mieć świadomość, że w wielu, wielu przypadkach decyzje komisji nie miały nic wspólnego z nauką - z onomastyką.

Przypisy:
  • *1 Zarządzenie Ministrów Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych z dnia 7 maja 1946 r. o przywróceniu i ustaleniu nazw miejscowych - Monitor Polski z dnia 19 maja 1946 r. Łódź. Zarządzenie dotyczyło największych miast i miast powiatowych.
  • *2 Kolejne akty prawne nadające nazwy w okolicach Brzegu nosiły daty: 7 maja 1946, 12 listopada 1946, 15 marca 1947, 9 wrzenia 1947, 9 grudnia 1947, 1 czerwca 1948, 1 października 1948, 2 kwietnia 1949, 15 grudnia 1949, 4 kwietnia 1950 r. Niewykluczone, że to jeszcze nie wszystkie.
  • *3 Zarządzenie Ministra Admninistracji Publicznej z dnia 4 kwietnia 1950 r. o przywróceniu i ustaleniu nazw miejscowości.
  • *4 Zmiany dotyczące sieci rzecznej zawierały dwa dublujące się rozporządzenia z dnia 11 lutego 1949 oraz 1 czerwca 1951 r.; a zmiany nazw obiektów fizjograficznych dokonano 29 kwietnia 1954 r.
  • 5* Mowa o łacińskim dokumencie pt. "Liber fundationis episcopatus Vratislaviensis" (Księga uposażeń biskupstwa wrocławskiego), sporządzonym około 1300 roku, zawierajacym kilkaset nazw miejcowości na Śląsku.
  • Artykuł ma charakter przekrojowy i nie jest pracą naukową. Nie jest wykluczone, że w pojedynczych przykładach źle zakwalifikowałem błąd w tłumaczeniu.