Ale celem podróży było Wronie Wzgórze
Gdy wyszliśmy z Małujowic i pan Janek pokazał nam owe Wzgórze, trochę nas ta nazwa rozbawiła. W naszym mieście górki osiągają wysokości 800 metrów. Ale po dotarciu w to miejsce okazało się, że faktycznie to najwyższe wzniesienie w okolicy mówi jeden z wałbrzyskich przewodników.Faktycznie Wronie Wzgórze ma zaledwie 159 metrów n.p.m. i wznosi się ledwie 5 metrów nad małujowickie pola, na których 10 IV 1741 roku rozegrała się największa bitwa w wojnach o Śląsk. A legendy bardzo bliskie prawdzie podają, że właśnie z tego miejsca dowodził swą armią król pruski Fryderyk II.
Proszę wpisać tu swoje nazwisko podają mi pergamin, na którym stoi iż: W dniu 29 marca 2003 roku Komisja Turystyki Pieszej przy Oddziala PTTK Ziemi Wałbrzyskiej zorganizowała pierwszą wycieczkę z cyklu «Śląskie bitwy» na pola bitwy małujowickiej...". Papier zostaje zwinięty w rulon i ląduje w szczelnie zamykanej butelce. Powinien przetrwać wieki. Przedzieramy się przez krzaki akacji, pokonujemy jakieś wały, zapadliska. Znajdujemy ślady fundamentów dawnego domu młynarza. Z drugiej strony górka, na której stał niegdyś wiatrak. Pośrodku turyści wykopują dołek, gdzie ląduje butelka.
Dalej wałbrzyska grupa wędruje do Psar, potem przez Gać dociera do stacji kolejowej w Lipkach. W sumie na piechotę zrobili około 25 kilometrów.
Turystom towarzyszył M. Helwig (Artykuł nie był publikowany.)