Ludzie z pomników

Cz. 2. Józef Elsner – Nie tylko nauczyciel Chopina

Chyba każdy grodkowianin, zapytany o Elsnera, odpowie bez zastanowienia – nauczyciel Elsnera! Taka jest już niesprawiedliwa sława. Nie liczą się lata studiów, lata twórczej pracy i wkład w kulturę narodową – o sławie decyduje przypadek. Gdy rodzice 12-letniego Fryderyka Chopina przyprowadzają go na prywatne nauki do Elsnera, ten jest już znanym kompozytorem, między innymi oper „Król Łokietek”, „Jagiełło w Tenczynie”. Jest też dyrektorem Instytutu Muzyki i Deklamacji, czyli Konserwatorium – pierwszej polskiej uczelni muzycznej. Nauczycielem jest dobrym: nieco starszy już Fryderyk powie o swoich pierwszych nauczycielach tak: „z p. Żywnym i Elsnerem największy osioł by się nauczył”. Elsner czuwa nad muzycznym wykształceniem Chopina także później, gdy Fryderyk, po ukończeniu liceum, zapisuje się w 1826 r. do Szkoły Głównej Muzyki. Tam Elsner pełni funkcję rektora. Egzaminował Fryderyka m.in. z „teorii muzyki, jenerałbasu i kompozycji we względzie gramatycznym, retorycznym i estetycznym”. Oczywiście był to jego najlepszy uczeń.

Prócz zdolności pedagogicznych grodkowianin w Warszawie słynął jako autor wielu kantat, oratoriów, sonat fortepianowych, kilkuset pieśni, 8 symfonii, utworów kameralnych i 34 oper. Był to niezwykle płodny artysta. W latach zaborów szczególnie ważne były wszelkie utwory patriotyczne i narodowe. Jego specjalnością także teoria muzyki, napisał m.in. poważną pracę pt. „Rozprawy o metryczności i rytmiczności języka polskiego”.

Urodził się pod Bramą Lewińską

Zanim Józef Elsner został warszawiakiem i Polakiem, był grodkowianinem. Urodził się 1 czerwca 1769 r w Grodkowie w domu przy wąskiej uliczce prowadzącej do Bramy Lewińskiej. Syn Jana Franciszka Michała oraz Anny Barbary z domu Matzkin. Jego ojciec był stolarzem i zajmował się naprawą instrumentów muzycznych. Grał też na harfie i śpiewał, w domu i w kościele. I z pewnością rodzice i grodkowski kościół św. Marcina, wysoka kultura muzyczna maleńkiego wówczas Grodkowa zadecydowały o talencie i losach przyszłego muzyka.

Józef z muzyką ma kontakt od kołyski, ojciec rozpoznaje szybko jego talent, uczy go śpiewu i gry na skrzypcach. Po ukończeniu szkoły miejskiej w Grodkowie posyła go do szkoły dominikanów we Wrocławiu, początkowo ma uczyć się na księdza. Józef jednak szybko zmienia szkołę, by piąć się wyżej. Najpierw przenosi się do gimnazjum jezuitów, następnie studiuje teologię na Uniwersytecie Wrocławskim, potem przenosi się na medycynę.

Mecenat rajców

Być może o Elsnerze nigdy nie usłyszelibyśmy, gdyby grodkowscy rajcy w 1789 roku już po śmierci ojca, ze skromnego budżetu nie zafundowali Józefowi stypendium. Za nie młody Józef wyjeżdża na studia medyczne do Wiednia. Tam jednak spotyka się z muzyką Mozarta i ostatecznie wybiera muzykę za cel swego życia. Pierwszą pracę – pierwszego skrzypka w orkiestrze – otrzymuje w teatrze w Brnie. W 1792 r. kolejny przypadek – wyjeżdża do Lwowa i właściwie dopiero tam poznaje polską kulturę. Tam poznaje też Wojciecha Bogusławskiego, a ten namawia go do wyjazdu do Warszawy. Przenosi się tam w roku 1799 – na resztę życia. Dalszą jego karierę już poznaliśmy.

Wypada przypomnieć, że zmarł 18 kwietnia w 1854, a grób muzyka znajduje się na warszawskich Powązkach. Obecni mieszkańcy Grodkowa z należytą starannością dbają o pamięć swego wybitnego rodaka. Odbywały się Dni Elsnerowskie, cykl koncertów, istniało muzeum im. Elsnera, przed grodkowskim ratuszem stoi pomnik, imieniem wielkiego muzyka nazwano też uliczkę przy której się urodził.
Ciekawostki
  • Zarówno polskie jak i niemieckie opracowania i encyklopedie przypisują Elsnerowi rozbieżne imiona. Albo Józef Ksawery albo Józef Antoni Franciszek, w wersji niemieckiej też Joseph Anton Franz.
  • Hasła powiązane:
  • Grodków